Obecnie produkcja tego typu numizmatów odbywa się niemal na każdym kontynencie. Istnieją jednak na świecie takie jego zakątki, które szczególnie utożsamia się z dostarczaniem klientom wysokiej jakości egzemplarzy.
Doskonałym na to dowodem, może być na przykład ukazująca się w Austrii seria Filharmonik. Tamtejsza Mennica Wiedeńska od dekad wykonuje świetną pracę. Dekad, bo całość miała swą premierę w 1989 roku. Była ona więc jedna z pierwszych serii w skali całego Starego Kontynentu. Fakt, że w dalszym ciągu jest ona dość często kupowana, świadczy o tym, że na trwałe wpisała się w rynkowy krajobraz. Zresztą warto tu chyba przytoczyć, dlaczego seria zyskała taką, a nie inną nazwę. Okazuje się bowiem, że zdecydowało o tym głosowanie. Jeśli spojrzymy, że właśnie Austria słynie z rozpoznawalnego na całym świecie Koncertu Noworocznego, takiemu wyborowi nie ma się co dziwić. W jego trakcie, każdego pierwszego stycznia wykonują między innymi utwory Johanna Straussa. Najczytelniejszym nawiązaniem do tego wydarzenia kulturalnego, są organy piszczałkowe. Wygrawerowano je na awersie monet. Na co dzień znajdują się one w gmachu Wiedeńskiego Towarzystwa Muzycznego. To właśnie stamtąd nadawany jest słynny koncert.
Kolejnym krajem, który możemy kojarzyć z produkcją monet bulionowych na dużą skalę, są Stany Zjednoczone. Zresztą kraj w Ameryce Północnej posiada bardzo wysoki stopień wydobycia między innymi złota. Mowa tu głównie o kopalniach znajdujących się w stanie Nevada. Odnośnie USA, tam emituje się dwie serie. Pierwsza pojawiła się w sprzedaży w 1986 roku. Nosi ona nazwę American Gold Eagle. Dostępna jest w czterech nominałach. Największy z nich to równowartość jednej uncji Z kolei najmniejszy, ma zawartość kruszcu na poziomie jednej dziesiątej. Dodajmy, że amerykańska seria wykonywana jest tylko ze złota. Podobnie zresztą ma się sprawa, w przypadku drugiej z nich. Zainaugurowany w 2006 roku American Buffalo dostępny jest z kolei tylko w jednym wariancie. Chodzi o jedną uncję trojańską. Wizualnie, obie monety odwołują się do ważnych dla kraju wartości oraz czasach, gdy na tamtych terenach mieszkali jedynie rdzenni Indianie, reprezentujący różne plemiona. Całość przedstawia zresztą spore walory estetyczne.
Podobnie ma się sprawa z monetami wytwarzanymi w Chinach. Tam, centralnym elementem koncepcji wizualnej, są pandy. Numizmaty w ramach Gold Pandy zaczęto emitować na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego. Zresztą co ciekawe, azjatycka seria wyróżnia się kilkoma kwestiami. Jedną z nich, jest na przykład podawanie innej jednostki. Podczas gdy w większości przypadków, mamy do czynienia z uncjami trojańskimi, tutaj używa się gramów. Zmianę wprowadzono kilka lat temu. Kolejną rzeczą wartą wspomnienia jest unikatowość monet. W tym wypadku polega ona na tym, że w każdej kolejnej partii dostarczanych na rynek egzemplarzy, wiodący motyw nigdy nie jest identyczny z poprzednimi. Zapewne w jakimś stopniu może to wpłynąć na większą wartość chińskich numizmatów. Choćby na rynku kolekcjonerskim.
Jeśli interesują Cię złote monety bulionowe, warto poznać ofertę firmy Tavex, która od ponad 30 lat działa na rynku metali szlachetnych w Polsce.